W czasach gdy nauczanie nie było jeszcze powszechne, dziecięce gry i zabawy zastępowały w pewnym sensie naukę szkolną. Były one nie tylko rozrywką, ale także uczyły życia: wyrabiały poczucie sprawiedliwości, ćwiczyły wolę i zręczność, orientację, refleks, pobudzały i rozwijały wyobraźnię. Dawały ponadto dzieciom przyjemność, radość i poczucie wolności, które w realnym świecie dwudziestolecia międzywojennego (bieda, choroby, praca nieletnich, trudne warunki życia) były trudne do osiągnięcia dla niższej warstwy społecznej. Dzięki zabawie nawet biedne dziecko mogło przez chwilę poczuć się kimś innym, wyjątkowym: królewną, rycerzem, wróżką itp. W dwudziestoleciu międzywojennym twórcy opracowań merytorycznych na temat gier i zabaw dla dzieci wskazywali na następujące elementy zabawy: społeczny, zdrowotny i wychowawczy. W 1918 roku Eugeniusz Piasecki w książce „Zabawy i gry ruchowe dzieci i młodzieży” pisał „ Jako korzyści społeczne zaś, zabawy rozwijają w nas: zdolność do podporządkowania sobie woli obranego przywódcy, oraz dobrowolnie uznanym prawidłom (….) nadto, w grach, zwłaszcza gromadnych mają pole do wyrobienia się przywódcy, których społeczeństwo niezbędnie potrzebuje jako inicjatorów i organizatorów”.
(fragment artykułu Anny Dachowskiej i Agaty Klimińskiej-Spólnik opublikowanego w Wiadomościach Rabczańskich czerwiec 2021).
Fot. Jan Ciepliński ?☀